Intencje Mszy świętej

Fortuna – raz jest, a raz jej nie ma. Życzliwość i poważanie u ludzi – raz jest, a raz go nie ma. Kariera, sukces – wiele lat się to zdobywa, a wystarczy tylko parę złych decyzji, żeby wszystko stracić. Młodość, wigor, zapał, energia i żywiołowość – to piękny okres w życiu, ale przemija szybciej niż nam się wydaje. Wystarczy tylko zapytać osoby starsze, które są wśród nas – jestem pewien, że większość z nich będzie dziwić się nad upływającym czasem. Niedawno byłam młoda, byłem młody, niedawno dzieci były małe, niedawno wychodziłam za mąż, niedawno się ożeniłem, a już minęło tyle lat – kiedy? Szczęście doczesne jest delikatne i kruche, że w jednej chwili możemy mieć wszystko, a w drugiej nie mamy już nic. W jednej chwili cieszymy się wielkim bogactwem, autorytetem, życzliwością przyjaciół, wysokim stanowiskiem, ale nagle życie potrafi zmienić się o 180 stopni.

Wiele takich historii słyszałem od ludzi, którym przyszło mi posługiwać. Życie toczyło się jak bajka, jak to się mówi „ptasiego mleka nie brakowało”, a nagle przyszła śmiertelna choroba, trwałe kalectwo na skutek nieszczęścia, nagła śmierć kogoś bliskiego, krach finansowy w firmie, oszukanie przez kogoś zaufanego, komplikacje życiowe, utrata pracy, fałszywe oskarżenie i utrata dobrego imienia, kataklizm: powódź, pożar… Pamiętam człowieka, który prowadził wielką firmę. Wszystko rozwijało się idealnie do czasu, gdy wybuchł straszny pożar… Spłonęło wszystko – towary, maszyny, komputery. Zostały tylko zgliszcza i ogromne długi, gdyż ubezpieczenie nie pokryło wielotysięcznych strat.

Dlaczego piszę o tak nieprzyjemnych rzeczach? Chcę Wam pokazać, że tym, czego każdy z nas najbardziej potrzebuje, jest Boże błogosławieństwo, Boża łaska, Boże miłosierdzie, bo tylko Bóg trwa na wieki… Kto inwestuje w Boże błogosławieństwo, chociażby nawet wszystko na ziemi utracił, nadal będzie szczęśliwy i bogaty, choć w inny sposób. Mistycy – ludzie, którzy dzięki Bożej łasce widzieli rzeczywistość duchową, przekazują nam, jak bardzo potrzebujemy sakramentów, tego pokarmu dla naszych dusz.

Pismo Święte w wielu miejscach głosi pochwałę tych, którzy ufają Panu i szukają Jego Oblicza. Bo kto ma, temu będzie dodane, i nadmiar mieć będzie; kto zaś nie ma, temu zabiorą również to, co ma (Mt 13,12). Bóg sam czuwa nad losem tych, którzy całą nadzieję położyli w Nim. Pan buduje Jeruzalem, gromadzi rozproszonych, leczy złamanych na duchu i przewiązuje ich rany, dźwiga pokornych, a poniża występnych… On przygotowuje deszcz i sprawia, że pola wypuszczają trawę… Umacnia zawory bram twoich i błogosławi twemu potomstwu… Zapewnia tobie pokój, którego świat zabrać nie może… Nasze życie i szczęście prawdziwie zależy od Pana, Boga naszego, bo kto może choćby jeden dzień dodać do liczby swoich lat… Kto jest w stanie zapanować nad przyrodą i pokonać śmierć – jeśli nie Ten, kto uciszył burzę na jeziorze i zmartwychwstał jak zapowiedział…

W polskich parafiach mamy najwięcej intencji za osoby nieżyjące. To gest miłości rodziny i przyjaciół do tych, którzy żyli pośród nas, którzy są z nami spokrewnieni, którzy włożyli jakąś swoją cząstkę dobra w nasze życie. Modlimy się dla nich o niebo i w ten sposób wyrażamy im wdzięczność naszych serc. Osobie nieżyjącej nie są już potrzebne żadne dobra materialne, ale przede wszystkim modlitwa i ofiary duchowe. Zmarli cierpiący w czyśćcu nie są w stanie sami sobie pomóc. Dlatego im bardziej kocham bliską osobę, która już zmarła, tym bardziej zależy mi, aby mogła ona już cieszyć się chwałą nieba.

Modlitwa za zmarłych, ofiarowanie odpustów i umartwienia za nich, zamawiane Msze święte, pierwsze piątki i soboty – to przykład dla młodego pokolenia, który po sobie zostawiamy. My także kiedyś odejdziemy z tego świata i tam po drugiej stronie będziemy potrzebować modlitwy. Czy uczyliśmy dzieci i wnuki modlitwy za zmarłych? Czy pielęgnowaliśmy w nich wdzięczność do przodków, do historii swojej rodziny? Czy możemy powiedzieć, że oni będą o nas pamiętać, gdy nas zabraknie? Spostrzegam, że młodzi – odwiedzając z dziadkami lub rodzicami groby zmarłych – nawet czasem nie wiedzą, kto tam spoczywa i jak jest z nimi spokrewniony.

Bardzo się cieszę również z tego, że coraz więcej osób zamawia intencje Mszy świętej również za żyjących, prosząc o Boże błogosławieństwo dla siebie, swoich bliskich, przyjaciół. Często starsze, pobożne kobiety bardzo dbają, aby zamówić Mszę świętą za dzieci, wnuki – w imieniny, urodziny, rocznicę. Często nawet starsi dbają o to bardziej niż młodzi – może dlatego, że w starszym wieku bardziej dostrzega się zależność od Boga? Zobacz, nie jesteś w stanie pilnować swojego dziecka 24 godziny na dobę. Choćbyś się starał ze wszystkich sił, nie jesteś w stanie zapewnić mu opieki i ochrony od każdego niebezpieczeństwa. Tylko Bóg jest przy Twoich bliskich przez cały czas – w dzień i w nocy, w pracy i odpoczynku, gdziekolwiek się nie uda… To dlatego Eucharystia jest najpiękniejszym prezentem, jaki możemy dać innemu człowiekowi. Jeszcze piękniejszym darem jest przyjęcie Komunii Świętej w intencji osoby, za którą się modlę, a wcześniej przystąpienie do sakramentu pokuty.

Dobrym i pięknym zwyczajem jest świętowanie rocznicy ślubu. Nie ma ważniejszego wydarzenia dla całej rodziny. Kiedy chodziłem z kolędą w parafii, czasami pytałem małżonków, kiedy wzięliście ślub. Kobiety szybciej sobie przypomną, mężczyźni trochę wolniej… To im mówię: „A może byście Mszę świętą na rocznicę zamówili o błogosławieństwo Boże dla Waszej rodziny?”. Ci młodsi mówią: „Jak będzie 10-lecie, to zamówimy”. Ci starsi mówią: „Jak będzie 50-lecie, to zamówimy”. Czyli co roku nie potrzeba Wam Bożego błogosławieństwa, tylko raz na jakiś dłuższy czas? To tak jakby ktoś powiedział: „Potrzebuję prysznica raz na 25 lat”. Może to nieświadomość, a może to zaniedbanie?

Natomiast źle się dzieje, jeżeli osoby wierzące w Boga – na urodziny, imieniny, rocznicę ślubu, jubileusz – pamiętają o wystawnych przyjęciach, gościach, dekoracjach, tortach, fajerwerkach, a nie pamiętają o zamówieniu Mszy świętej za rodzinę, jubilatów, ukochane osoby… W jakimkolwiek kościele, ale niech ta Msza święta będzie, abyście zanim zaczniecie bawić się, tańczyć, jeść, pomodlili się o Bożą łaskę dla siebie i swoich krewnych.

Czasem ktoś mówi: „proszę księdza, nie zawsze są wolne terminy w kościele”. Ktoś chce na konkretny dzień, konkretną godzinę, a tu klapa! Zobaczcie, gdy przygotowujemy się do jakiegoś większego przyjęcia np. wesela, szczegóły planujemy dużo wcześniej. Rozesłanie zaproszeń, różne rezerwacje – niektórzy sale bankietowe wynajmują na 2-3 lata do przodu. Więc już w tych planach można pomyśleć o Mszy świętej. Tym bardziej, że są parafie, gdzie można się dogadać co do dnia, godziny Mszy świętej, aby pasowała do Waszego programu.

Msze święte z modlitwą o uzdrowienie wzbudziły w wielu osobach również potrzebę zamawiania Mszy świętej w intencjach sytuacyjnych – kogoś czeka operacja, więc modli się o Boże prowadzenie dla lekarzy; ktoś choruje, więc bliscy modlą się o zdrowie, przed maturą czy sesją na studiach wzrasta liczba intencji o zdanie egzaminu, a kobiety w stanie błogosławionym modlą się o szczęśliwe rozwiązanie. Coraz więcej osób pragnie modlić się właśnie Mszą świętą za osoby uzależnione, zagubione w wierze, cierpiące na duchu, zrozpaczone czy prosić o uzdrowienie wewnętrzne.

Dobrze, jeśli mamy w sobie potrzebę przychodzenia do Boga ze wszystkim, co stanowi nasze życie – z każdą sprawą, troską, bólem, radością… Człowiek, który ufa Bogu i z wiarą powierza Mu swe życie, doznaje Jego opieki oraz cieszy się Jego błogosławieństwem. Intencja Mszy świętej sprawowana w zgromadzeniu liturgicznym daje też wyjątkowe poczucie wspólnoty, kiedy mam świadomość, że wszyscy wołają do Boga wspólnie w mojej intencji.

Jeśli intencja jest zbyt osobista, można poprosić, aby nie była ogłaszana – jak zauważyliście czasami pojawiają się w kościele sformułowania np. „w intencji wiadomej Bogu”. Nawet kapłan nie musi wiedzieć, w jakiej intencji się modli. Ważne, że wiesz Ty i Bóg.

Można również ofiarować w danej potrzebie Mszę świętą bez zamawiania intencji. Wystarczy, że uczestniczysz pobożnie w Eucharystii, modlisz się, wołasz do Boga z głębi serca, przyjmiesz Komunię świętą w tej intencji, a Bóg, który słyszy nasze prośby, obdarzy nas łaską, jaka jest nam w danej chwili najbardziej potrzebna.

Dodaj komentarz

Nie możesz skopiować treści tej strony.